– Część naukowców ma spojrzenie trochę apokaliptyczne, podejrzewają, że sztuczna inteligencja już niedługo wyrwie się spod kontroli i zacznie robić coś złego. Jesteśmy bardzo daleko od tego, żeby to nastąpiło. Możemy bardzo dobrze przewidzieć, jak silną sztuczną inteligencję tworzymy. AI wchodzi w interakcję ze światem zewnętrznym w ograniczony sposób. Trudno sobie wyobrazić, że poprzez interfejs tekstowy opanuje świat, bo to bardzo dobrze zdefiniowany sposób komunikacji.
– Wydaje się, że duże firmy są blisko dużego przełomu. OpenAI otrzymało od Microsoftu 10 mld dolarów na obliczenia – taka skala jest nieosiągalna w Polsce.
– Musimy zmienić model edukacji. Modele językowe będą umiały jeszcze więcej. Badacze w laboratoriach i duże firmy pracują nad tym, by zamienić modele językowe w spersonalizowanego tutora, który zbuduje model naszej niewiedzy i zacznie z nami ćwiczyć brakujące elementy. Dostaniemy takiego tutora w przeciągu 2-3 lat, a może wcześniej.
– Potrzeba inwestycji w sprzęt, i to dużej. Mówimy tu o miliardach złotych. To kluczowe nie tylko ze względu na naukowców, ale i na startupy. Jeśli chcemy, by powstawały u nas startupy związane ze sztuczną inteligencją, musimy znieść barierę inwestycji w sprzęt. (…) Startup nie jest w stanie kupić komputera za 800 tysięcy złotych.
Polecamy nowy odcinek podcastu „Projekt Pulsar”, w którym o perspektywach dla sztucznej inteligencji w Polsce z naszym CEO Piotrem Sankowskim rozmawia Karol Jałochowski.